Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/zwierzeta.olsztyn.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/zwierzeta.olsztyn.pl/paka.php on line 5
szalała burza, kto mnie pocieszał, kiedy ryczałem? -

szalała burza, kto mnie pocieszał, kiedy ryczałem? -

  • Adnan

szalała burza, kto mnie pocieszał, kiedy ryczałem? -

06 March 2021 by Adnan

Rory poklepał brata po ramieniu. - Jeśli to nie jest miłość, to już nie wiem, co nią jest. Laura już czwartą noc spała z Ashem, inaczej w ogóle nie chciała usnąć. Maggie go ostrzegała, nie posłuchał i teraz miał efekty. Ale co robić, kiedy dzieciak płacze? Właściwie popłakuje. Popłakuje, bo jest sama. 142 Kto tu jest sam? Ash jęknął. On, oczywiście. - Nie ja jeden - mruknął i dotknął policzka małej. - Ty też za nią tęsknisz, prawda? Ledwie to powiedział, poczuł wilgotny jęzor na stopie; Daisy siedziała koło łóżka i wpatrywała się w niego błagalnie. - Mowy nie ma. Nie będziesz spała ze mną. Za dużo nas jak na jedno łóżko. Daisy oparła łeb o materac i zapiszczała żałośnie. Ash zaklął pod nosem. - No dobrze, niemowlaczku. Wskakuj. Daisy tylko na to czekała: natychmiast ułożyła się w nogach łóżka. - Tylko zachowuj się spokojnie - ostrzegł ją Ash. - Nie waż się obudzić dziecka. Naciągnął kołdrę na głowę, zamknął oczy, ale sen nie nadchodził. Brakowało mu Maggie. To z nią chciał zasypiać. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY Ash obudził się, powoli otworzył oczy... i usiadł gwałtownie na łóżku. Rozejrzał się gorączkowo. Dziecko zniknęło. Pies zniknął. Odrzucił kołdrę, wyskoczył z łóżka i wybiegł z pokoju. W progu kuchni wryło go w ziemię. Rory siedział przy stole i najspokojniej w świecie karmił Laurę. Daisy ułożyła się u jego stóp. Na widok brata uśmiechnął się szeroko. - Dzień dobry, Ash. Ash osunął się na krzesło i ukrył twarz w dłoniach. - Niech cię diabli, Rory. Myślałem, że dostanę zawału przez ciebie. - A co, myślałeś, że ktoś porwał dziecko? Ash skrzywił się. - Nie wiem, co myślałem. Wystraszyłem się, tyle tylko mogę ci powiedzieć. - Jesteś pewien, że powinieneś ją oddać krewnym Star? Zastanów się. Nie znasz tych ludzi, nie wiesz, co to za jedni. Może jakieś lumpy? Ash wstał z krzesła i podszedł do zlewu. - A może porządni obywatele? 144 - Maggie mogłaby ją adoptować - rzucił Rory w przestrzeń. Asha jakby ktoś dźgnął prosto w serce. Wróciły bolesne wspomnienia, które starał się dzielnie od wielu dni tłumić. Przed oczami stanęła mu Maggie, taka, jaką zobaczył po raz pierwszy: zapłakana, z Laurą na ręku,

Posted in: Bez kategorii Tagged: mam talent whitney houston, naturalne maski do włosów, mam talent whitney houston,

Najczęściej czytane:

Bar Morgantiego znajdował się zaraz za rogiem, przy skrzyżowaniu

Piątej Alei i ulicy Fir. Jamie nie był w stanie dłużej kryć podniecenia. -.. Ty też zjesz hamburgera, mamo? ... [Read more...]

esora ...

Jonesa. Profesor nie był hojny w ocenach i trzeba było porządnie przysiąść fałdów, Ŝeby na koniec semestru nie znaleźć się wśród najgorszych. Widziała juŜ światełko w tunelu. W ciągu następnych czterech semestrów przerobi materiał z dwóch lat i w przyszłym ... [Read more...]

zy. - Już mi lżej. Bardzo go kochałam. ...

- Wiem. - Przestał ją głaskać. - Muszę ci o czymś powiedzieć. Uniosła się na łokciu i zmarszczyła czoło. - Coś ważnego? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 zwierzeta.olsztyn.pl

WordPress Theme by ThemeTaste